26.07.2009_Marklowice

Powoli zaczynam wierzyć w slogan mojego autorstwa, mówiący,że gdy gra POZIOM 600 lub Kapela Wujka Idziego przestaje padać deszcz, wychodzi słońce, a ludziom wraca pogoda ducha i radość życia.

Z słuchaczami koncertu w Marklowicach podzieliłem się takimi oto wolnymi myślami. Cała tegoroczna deszczowa aura dzieje się za sprawą „Tropikalnej Wyspy”. W tropiki bowiem, występują dwie pory roku – sucha i deszczowa. Oaza tropiku, w umiarkowanym klimacie Bramy Morawskiej, w Marklowicach, wyraźnie zachwiała równowagę meteorologiczną, powodując długotrwałe opady deszczu. Aby przerwać niekorzystną dla Śląska i reszty kraju tendencję, należało odprawić egzorcyzmy, posługując się muzyką Kapeli Wujka Idziego. I co? Działa! Wystarczy spojrzeć w strunę słońca... Trzeba wiedzieć, w którą stronę uderzyć, by odezwała się słonecznymi dźwiękami!

Dziękuję władzom Gminy Marklowice za zaproszenie, a w szczególności Pani Czesi Somerlik za organizację koncertu. Degustowaliśmy wyjątkowo smaczne tyskie i podziwialiśmy wysokie chromowane bramy wjazdowe na „wyspę”. Dziwiliśmy się fantazji9 i znajomości prawideł akustyki projektanta i wykonawcy sceny! Trzeba mieć wyjątkową odwagę, by poprawiać Arystotelesa. Za to łatwość dojazdu pod scenę i garderoba – europejski standard.

Zobacz zdjęci a z koncertu autorstwa Benedykta Kołodziejczyka